niedziela, 18 sierpnia 2013

16 Chyba mamy gości

-Kiba...On był...-zaczęła dziewczyna próbując dobrać słowa. Ale kiedy zrozumiała co się dzieje od razu jej mina stała się chłodna a spojrzenie mówiło " Nie wasz cholerny interes!"
-Rozumiem że nie chcesz o nim mówić. No nic, nie musisz.-powiedział Kaze.
   Kiedy minął tydzień od pobytu tam Megumi, dziewczyna w ogóle nie ruszała się z futonu.Tego dnia zaczęła rozmowę
-Więc?-spytała znudzona.
-Co więc?-odparł zbity z tropu zielono włosy.
-Debile-skwitowała cicho.-Pytam czego ode mnie chcecie.-mówiąc to uważnie patrzyła na twarze swych tymczasowych towarzyszy.
-Cóż, wiemy że dysponujesz czterema żywiołami, ale z jakiegoś powodu odrzucasz ich moc...
-To jest moja sprawa. Ja pytam czego chcecie, nie co mi dolega.-powiedziała z jadem rzucając morderczy wzrok białookiemu.
-Ech, wiemy że wyczuwasz takie rzeczy jak element więc potrzebujemy twojej pomocy. Poszukujemy innych z elementami.-powiedział spokojnie Akai.
-I wierzycie w to że ja wam pomogę?-spytała z kpiną w głosie.
-I tak nie masz co innego do roboty.-powiedział Aoi bawiąc się swoimi włosami.-Ani zapewne dokąd wracać.- Na te słowa dziewczyna spuściła wzrok,jej białe włosy zasłoniły czarne,teraz smutno patrzące w przestrzeń oczy. Mizu dostał w głowę od Czerwonowłosego i jakby dopiero teraz rozumiejąc co powiedział również spuścił wzrok..
-Pewnie masz rację-mówiła cicho, ledwo dosłyszalnie.
-Słuchaj Megumi, my wiemy że myślisz ,że tylko chcemy cię wykorzystać, ale...-zaczął Akai ale dziewczyna skutecznie mu przerwała.
-Ja nie myślę, ja to wiem.-powiedziała zimno.-W moim życiu spotkałam tylko 3 osoby nie chcące ode mnie czegokolwiek.-Jej ton był zimny oraz bez uczuć, lecz dobry słuchacz potrafił usłyszeć w nim cichutki szloch.-W moim życiu również spotkałam trzy typy osób: Chcące mnie wykorzystać, chcące mnie zabić oraz ostatnie które jak wspominałam nadarzyło się trzy razy, nic nie chcące.- Cała trójka patrzyła na nią smutnym wzrokiem, pełnym współczucia oraz lekkiego zrozumienia.Nagle usłyszeli głośny trzask z dworu.
-Chyba mamy gości.-powiedział wstając Mizu.
-Chyba tak.-mówił szczęśliwy Kaze.
-Ech, ja z nią zostanę. Wy sprawdźcie kto to.-dodał Akai. Widząc jak jego przyjaciele wychodzą wstał i podszedł do futonu. Ukląkł obok i czekał na reakcję dziewczyny,która ciągle miała opuszczoną głowę. Nagle podniosła wzrok. Jej oczy błyszczały czerwienią a usta były wykrzywione w szyderczym uśmieszku...
***Shiro***
Kiedy wyszliśmy na dwór, to co zobaczyliśmy było bardzo dziwne. Mianowicie w naszym ogrodzie siedział jakiś zielony typek. <Nie, to nie będzie ufo >.< >. Miał małe czerwone  ślepia, parę czarnych posklejanych,pewnie krwią włosów oraz długie ostre pazury,jego usta były zszyte, tak że za każdym razem kiedy chciało nimi poruszyć,leciała z nich dziwna maź. Na siebie narzucone miało jakieś stare, potargane oraz zabrudzone szmaty.
-Stary. Widziałeś kiedyś taką paskudę?-Spytałem towarzysza stojącego obok mnie, ten tylko w szoku machał głową na nie.w tym samym momencie demon jakby gwizdnął, co sprawiło że parę szwów pękło dając więcej luzu bestii.-To co, szybka śmierć i do domu?-znów zadałem pytanie.Kiedy już chciałem użyć elementu powietrza usłyszałem krzyk Akaia i widziałem jak wylatuje przez okno. Upadł przed nami.Za nim wyskoczyła Megumi. Była dziwna. Jej oczy świeciły się na czerwono a na jej twarzy widać było szaleńczy uśmiech.
-Cholera! Co się stało?-Spytał Aoi chcąc podejść do Naszego przyjaciela.
-Stój! Ona jest pod wpływem demona.-usłyszeliśmy cichy głos Czerwonowłosego.
-C..co?-spytałem zdziwiony.Niestety nie otrzymałem odpowiedzi gdyż zielona kreatura zacharczała dziwnie. Dziewczyna od razu znalazła się obok niej.Oboje pomogliśmy pozbierać się Hayato.
-Zanim mnie przez okno wyrzuciła-powiedział lekko krzywiąc się-to powiedziała że ten demon ma słaby punkt jako głowę.
-A...aha.-Tylko tyle daliśmy z siebie radę wydobyć.
-To co? Który czyni honory?-spytałem z głupkowatym uśmieszkiem.
***Narrator***
-To co? Który czyni honory?-spytał chłopak o jasno niebieskich włosach, lekko podchodzących pod biel.
-Pozwól że ja.-odpowiedział mu zielonowłosy.-wodna włócznia.-szepnął pod nosem i w jego ręce zaczęła kumulować się woda, tworząc coś na kształt włóczni. Jednym szybkim ruchem chłopak wyrzucił włócznię w powietrze. Kiedy ta była jakieś 5 centymetrów od pyska bestii zatrzymała ją drobna ręka białowłosej.
-A tak blis...-nie skończyłem gdyż dziewczyna ruszyła na nas z bronią. -E...ej, odwołaj tą włócznię!-krzyknął czerwonowłosy do Mizu.Zielonowłosy złożył ręce jak do modlitwy i broń zniknęła lecz dziewczyna dalej atakowała. Uniknęli większości ciosów lecz dziewczyna była na tyle szybka że zadała im wiele ran.Nagle Czerwonowłosy się wywrócił, czarnooka wykorzystując okazję rzuciła się na niego.Kiedy miała zadać cios w serce swymi ostrymi szponami, silna ręka jej w tym przeszkodziła. Inna ją podniosła z lekko uśmiechniętego chłopaka. Teraz cztery silne ręce trzymały mocno szarpiącą się dziewczynę. 
-Megumi! Spokojnie! To my!-krzyknął Ognistowłosy.
-Ghauruaaauuu-wydała z siebie dziewczyna. Kiedy chłopak odwróciła się by jakoś dowiedzieć się od zielonej maszkary jak ją przywrócić, tego czegoś już nie było.
-Megumi, jesteś tam?-spytał spokojnie-Wiem że dasz radę, jesteś silna!-Powiedział pewny siebie szarooki, zielonowłosy i shiro zawtórowali mu.Dziewczyna lekko drgnęła. Z jej oczu poleciało parę łez, jej głowa powoli opadła. Chłopcy widząc to uśmiechnęli się lekko i zanieśli ją z powrotem do pokoju.
-Ej chłopaki.-powiedział cicho kiedy położyli ją na futonie. wszyscy spojrzeli na nią zdziwieni.-Mam pytanie. Do czego jestem wam potrzebna? Słyszałam że ludzie z elementami potrafią się wyczuć. Mnie przecież wyczuliście.-mówiła dalej cicho.-więc czemu?-spytała patrząc po kolei w ich oczy.
-Widzisz. My po prostu chcieliśmy ci pomóc.-powiedział Akai klękając obok niej.-Na początku myśleliśmy że masz żywioł ziemi, dlatego chciałem żebyś mnie oprowadziła. Później okazało się że masz wszystkie elementy.Widzisz, każdy z nas stracił coś przez tego samego demona,słyszeliśmy że również wyrusza w twoim kierunku więc postanowiliśmy cię obronić przed tym co nas spotkało.-powiedział spokojnie.-Niestety nie udało się nam-powiedział opuszczając głowę, tak jak jego przyjaciele. Czarnooka patrzyła na nich przez chwilę.
-Zrobimy tak, ja wam pomogę jeśli wy oddacie mi przysługę.-powiedziała po jakiejś dziesięciominutowej ciszy.-Nie żądam od was czegoś niewykonalnego ani niczego takiego.-dodała pospiesznie.
-Więc czego chcesz?-spytali równo, każdy z nich był zaciekawiony czego może chcieć dziewczyna. Ona lekko zarumieniła się i spuściła wzrok.
-Bo...Ja...Wy...-jąkała się, wzięła głęboki wdech i zamknęła mocno oczy.-Chcę żebyście zostali ze mną, jako...jako moi przyjaciele.-powiedziała z świstem wypuszczając powietrze. Dalej nie otworzyła oczu ale dodała cicho.-Wiecie, nie znam was za długo, ale wierze wam, i jesteście mili i śmieszni, i...-mówiła szybko. Otworzyła oczy i spojrzała na opadnięte szczęki całej trójki. Uśmiechnęła się i dodała.-I lubię was!-Oni jakby się budząc pokiwali tylko głowami na zgodę. Dziewczyna już nie wytrzymując zaśmiała się.

6 komentarzy:

  1. http://narii--to-sasuke.blogspot.com/

    Zapraszam na nowa notkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohayo

    Nowa notka

    http://narii--to-sasuke.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Akemi Hiruki reaktywejszyn! Zupełnie nowy blog! Zupełnie nowa fabuła! Zupełnie nowa bohaterka! Wejdź na http://przeszlosc-kunoichi.blogspot.com/ przeczytaj już dziś!
    Akemi Hiruki spółka z o. o.
    P.S. Nowa notka na Konoha School Stories xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohayo. :3 Wpadłam przypadkiem na twojego bloga i postanowiłam poczytać. Na razie nie za wiele ogarniam, ale postaram się wszystko powoli po nadrabiać. :)
    Piszesz w ciekawy, wciągający sposób. Jedyny błąd jaki rzucił mi się w oczy to to, że (myślę, że przez tak częstą zmianę osoby, w której piszesz) zdarzają się słówka z narracji pierwszoosobowej w trzeciej i na odwrót. Mam nadzieję, że rozumiesz. :) Na twoim miejscu postawiłabym na pisanie albo w trzeciej osobie, albo w pierwszej, wtedy doszłabyś do wprawy i pisała już w ogóle pięknie. A kiedy tak zmieniasz to własnie może się trochę mieszać. Mówię z własnego doświadczenia. :)
    A tak to opis walki również czytelny, wszystko było łatwo sobie wyobrazić i oby tak dalej.
    Przy okazji chciałabym cię zaprosić do siebie, a nóż się spodoba?
    sasuke-i-erin.blog.pl
    naruto-school-stories.blog.pl
    Pozdrawiam serdecznie, weny. :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe ciekawe, czekam na kontynuację :3

    zapraszam także na mojego bloga :
    http://t-m-naruto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mayumi Ami:

    Oooo rozdziały są pisane coraz to na więcej stron co mi się bardzo podoba.
    I przepraszam że tak póżno. A notka powinna się pojawić dziś do 20 postaram się wcześniej.

    OdpowiedzUsuń